W wolnych chwilach zzeram martwe noworodki
bierzesz takiego malego trupka patroszysz, wnetrznosci zastepujac kminkiem, liscmi laurowymi i peklosola tak przygotowany plod wrzucasz na pryzme kompostowa i
i czekasz dwa tygodnie az skruszeje.... barzdzo dobrze smakuje z chlebem zytnim albo pieczywem chrupkim Vasa (czy jakos tak ) a w tak zwanych szybkich chwilach jem wszystko najbardziel lubie podkradac sie na rozne budowy i podjadac cement (choc wtedy murarze rzucaja we mnie kielniami)

Ooo zapomniałam napisać, co ja zżeram... Hmm... Mięcho, zdecydowanie na tak! Żadnych głupich pyrków grubych niziołków. Za noworodkami nie przepadam, są takie wodniste i niesmaczne. Cement zbyt gęsty... W ogóle to wybredna jestem... Czarne koty są dobre, o. Co tam jeszcze, na pewno podręczniki od historii, mimo że są niesmaczne, ale trzeba je zniszczyć!
To chyba wszystko.

Pcmcia zapomniałaś napisać, że lubisz zżerać plakaty na geografie

Hormon napisał:

Pcmcia zapomniałaś napisać, że lubisz zżerać plakaty na geografie

To ja zdecydownie wole wolowine - a krowki tak slodko cierpia dajac nam miesko

taaaa na opakowaniu z mięsem niedługo będzie napisane :" to mięcho jest z krowy o imieniu Janina"